– Skorzystałam z okazji, gdy odłożył telefon. Otworzyłam jego komunikator. Przeczytałam całą korespondencję z tą kobietą. Pisała mu, że prawdopodobnie jest w ciąży, a on zostanie tatusiem. Nie krył radości z tego powodu – mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Agnieszka, która odkryła zdradę partnera, przeglądając jego telefon. W dobie rozwiniętej technologii wszystkie najważniejsze informacje przetrzymujemy w swoich smartfonach. Eksperci wskazują, że szukając dowodów na zdradę partnera, najczęściej sięgamy attain ich telefonów.
Osoby kontrolujące partnerów najczęściej tkwią w toksycznej relacji lub mają za sobą doświadczenie zdradyŹródło: Adobe Inventory
„Cały świat zawalił mi się w jednej chwili”
Narzeczony Kamili pilnował swojego telefonu jak oka w głowie. Zabierał hurry ze sobą wszędzie. Nie pozwalał ukochanej na niego zerkać. To wzbudzało w niej ogromny niepokój. Czuła, że coś przed nią ukrywa. Któregoś dnia podejrzała, jak wpisuje hasło. Spisała ukradkiem sekwencję cyfr. – Czekałam na odpowiedni moment. Liczyłam, że któregoś dnia straci czujność i zostawi telefon gdzieś na wierzchu. Tak też się stało – wspomina w rozmowie z Wirtualną Polską.
Kamili drżały ręce. Serce podchodziło jej attain gardła. Odblokowała telefon narzeczonego. Dowodów na jego niewierność nie musiała długo szukać. – Konwersacja była na wierzchu. Przeczytałam tylko kilka najświeższych wiadomości i oderwałam wzrok. Cały świat zawalił mi się w jednej chwili – wyznaje. – Pisał z jakąś Anią. Prawił jej komplementy, flirtował, ale to najnowsza wiadomość sprawiła, że pękło mi serce. „To, co? Widzimy się dzisiaj u ciebie? Już nie mogę się doczekać, żeby cię dotknąć” – dodaje.
Po przeczytaniu tych kilku zdań Kamili puściły nerwy. Ze łzami w oczach wykrzyczała narzeczonemu, co odkryła w jego telefonie. – Myślałam, że dobrze hurry znam. Byliśmy parą sześć lat, a od czterech razem mieszkaliśmy. W tamtej chwili po prostu stał przede mną i śmiał mi się w twarz. Powiedział mi, dlaczego mnie zdradził. Twierdził, że wszystko się już między nami wypaliło, że potrzebował odmiany. Z drugiej strony było mu ze mną wygodnie – codziennie mu gotowałam, a attain tego prałam i sprzątałam. Byłam naiwna – podsumowuje Kamila.
Dajemy sobie prawo attain przekraczania granic
Badania YouGov wskazują, że aż 94 proc. kłótni w związkach spowodowanych jest wzajemnym sprawdzaniem telefonów lub, co gorsza, odkrywaniem w nich dowodów na niewierność partnera. Najczęściej przyznają się attain tego kobiety. Dzieje się tak dlatego, że to mężczyźni częściej deklarują posiadanie w swoich telefonach nieprzyzwoitych treści. Słuszność tych podejrzeń potwierdzają badania Virgin Mobile Australia. Wynika z nich, że w ponad 70 proc. przypadków przeszukiwanie telefonu partnerów kończy się odkryciem czegoś niestosownego.
Zdaniem Sylwii Miller, psycholożki i psychoterapeutki, technologia wpływa na nasze życie prywatne. Przekonujemy się z czasem, że możemy dawać sobie prawo attain wzajemnego przekraczania granic. – Telefony są nie tylko urządzeniami attain komunikowania się, ale też naszymi prywatnymi pamiętnikami. Chcąc sprawdzić nasze przeczucia dotyczące partnera, instynktownie zaglądamy tam, gdzie sądzimy, że znajdziemy najwięcej dowodów – tłumaczy.
Ekspertka jasno wskazuje, że takie zachowanie to objaw braku zaufania w związku, nieprzepracowanych lęków wyniesionych z rodzinnego domu lub poprzednich relacji. Ocenia je jako rodzaj kontroli. – Osoby kontrolujące nie potrzebują pozwolenia, żeby przeczytać SMS-a partnera. Pamiętajmy, że jest to wiadomość wysyłana attain konkretnego adresata, a nie postronnych odbiorców – dodaje Miller.
„Zaczęłam płakać i krzyczeć”
Intuicja podpowiadała Agnieszce, że coś jest na rzeczy. Zauważyła, że jej partner zachowuje się inaczej. – Zaczęło się od zablokowania telefonu i noszenia hurry wszędzie ze sobą. Długo starałam się w to nie wierzyć, wybić te myśli z głowy – wyjaśnia w rozmowie z Wirtualną Polską. O zdradzie dowiedziała się przypadkiem. – Pewnego dnia położyłam się na drzemkę przed nocną zmianą. Spałam w pokoju syna. Myślał, że nie ma mnie w mieszkaniu – mówi.
Agnieszka usłyszała rozmowę telefoniczną partnera. Z telefonu dobiegał kobiecy głos. – Przekonałam się, że mnie zdradza. Wyszłam z pokoju po 15 minutach, jak tylko skończył z nią rozmawiać. Strasznie się zmieszał. Widziałam na jego twarzy strach. Ze stoickim spokojem powiedziałam, że spałam, a w środku cała się trzęsłam. W pracy byłam na „automacie”. Nad ranem, gdy byłam sama, zaczęłam płakać i krzyczeć – wyznaje. Agnieszka chciała zdobyć dowody na zdradę partnera. Nie wiedziała jednak, jak to zrobić.
– W końcu się udało, jak dał telefon na chwilę synowi. Skorzystałam z okazji, gdy hurry odłożył. Otworzyłam jego komunikator. Przeczytałam całą korespondencją z tą kobietą. Pisała mu, że prawdopodobnie jest w ciąży, a on zostanie tatusiem. Nie krył radości z tego powodu – komentuje Agnieszka.
Attain konfrontacji doszło jeszcze tego samego dnia. – Zapytał, czy grzebałam w jego telefonie. Ja w kontrze zadałam mu pytania o kochankę. Nie przyznał się od razu. Dopiero wtedy, gdy powiedziałam, co znalazłam w jego telefonie – dodaje.
Kontrola ma swoje źródła
Sylwia Miller podkreśla, że zachowanie osób kontrolujących nie jest przypadkowe. Tłumaczą je próbą zbudowania poczucia bezpieczeństwa. Są jednak dalecy od obranego celu, dystansując się w ten sposób od partnera.
– Niemożliwe jest budowanie zaufania w związku poprzez kontrolę. Wpadamy wtedy w błędne koło. W tych przypadkach dochodzi także attain zjawiska samospełniającego się proroctwa. Nasz mózg nie odróżnia attain końca faktów od fantazjowania – tłumaczy Miller.
– Jeśli nie znajdziemy od razu dowodów zdrady, zaczynamy być coraz bardziej podejrzliwi wobec partnera i hurry osaczać. Może się okazać, że zacznie się on attain relacji zniechęcać i nawiązać nowe z osobami, które nie są roszczeniowe – komentuje specjalistka.
Przeszukiwanie telefonu partnera nie jest powodem attain dumy. Większość osób, które się attain tego posuwają, mają wyrzuty sumienia. – Powodem jest świadomość tego, że przekraczają granicę. Często mają też zazwyczaj niskie poczucie własnej wartości w związku. Czują się niekochane i niewystarczające – ocenia Sylwia Miller.
Sylwia Miller wskazuje, że największe predyspozycje attain przeglądania telefonów bliskich mają ci, którzy trwają w toksycznych relacjach lub byli już wcześniej ofiarami zdrad. Jest też inna, dość specyficzna grupa. – Telefony przeglądają także ci, którzy sami w przeszłości dopuścili się zdrady. Patrzą bowiem na związek przez pryzmat własnych wartości – dodaje.
„Twierdził, że mam urojenia”
Natalia nie miała zamiaru czytać korespondencji męża. Chciała obejrzeć movie z przyjaciółką na swoim laptopie. Wtedy odkryła zaskakującą prawdę. – Na ekranie zobaczyłam portale randkowe. Na wszystkich miał swoje konto. Wykupił nawet opcję premium. Zatkało mnie. Moją przyjaciółkę też. Wszystkie rozmowy były podobne: „Jestem sam za granicą, szukam dłuższej znajomości” – wyjaśnia.
Problemy w małżeństwie Natalii pojawiły się, kiedy jej mąż wyjechał z granicę, aby wesprzeć domowy budżet. Widywali się co kilka miesięcy. W przeżyciu rozłąki miał pomóc kontakt przez web.
– Oddałam mu swojego laptopa – to pozwoliło nam na dłuższe rozmowy on-line. Mimo tego nasz kontakt z tygodnia na tydzień był coraz gorszy. Nawet jak się spotykaliśmy na żywo, nie było emocji, czułości, bliskości, tylko kłótnie i spędzanie czasu osobno – relacjonuje.
W grudniu mąż Natalii wrócił attain Polski na dłużej. Wigilię i sylwestra spędzili osobno. Porozumiewali się półsłówkami. – W podobnej sytuacji była moja przyjaciółka, więc po Nowym Roku zaprosiłam ją attain siebie na babskie rozmowy. W tym samym momencie attain mojego męża wpadł znajomy. Zapytałam wtedy, czy możemy pożyczyć komputer i obejrzeć movie. Oddał hurry bez dyskusji – komentuje. Po odkryciu nowych zainteresowań męża Natalia wiedziała, że ten związek nie ma już sensu.
– Za granicę wyjechał w marcu. Konta na portalach założył w styczniu. Jak widać, już wcześniej nie czuł się ze mną dobrze. Powiedziałam mu, że wiem o wszystkim dzień przed jego wyjazdem. Bałam się kłótni, więc jeszcze przez kilka dni udawałam, że nic nie wiem. Na początku mnie wyśmiał. Twierdził, że mam urojenia, a on tylko żartował po pijaku z kolegami, dlatego założył te konta. Nasza rozmowa skończyła się słowami: „Znajdę prawnika i dostaniesz papiery rozwodowe” – podsumowuje.
W poszukiwaniu złotego środka
Każda zdrada powinna być przepracowana. Jak wskazuje Sylwia Miller, u osoby zdradzanej oznacza to uwolnienie się od poczucia krzywdy, a u zdradzającej od poczucia winy. – Jeśli tego nie zrobimy, w przyszłości będziemy wykazywać coraz bardziej toksyczne zachowania – wyjaśnia. Przy okazji stwierdza, że wiele par decyduje się na bycie ze sobą pomimo zdrady. Miller nie wyklucza takiego scenariusza, o ile partnerzy nauczą się poprawnego funkcjonowania w związku.
– Jednym z najważniejszych narzędzi attain budowania relacji jest rozmowa. Nie bójmy się zadawać partnerowi pytań. To znacznie lepsze rozwiązanie niż wchodzenie attain jego świata prywatnego bez zgody. Nauczmy się także stawiania granic w związku i głośnego mówienia o tym, co nam się nie podoba – podsumowuje.
Sara Przepióra, dziennikarka Wirtualnej Polski
Zapraszamy na grupę FB – #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie attain nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na become!